Zbrodnie Wojenne
W czasie II Wojny Światowej śmierć poniosło blisko 56 milionów osób. W tym 80 procent zginęło w Europie. II Wojna Światowa wyróżniała się szczególnym okrucieństwem i zbrodniami ludobójstwa na niewyobrażalną w obecnych czasach skalę. Nie przestrzegano konwencji Genewskich, zabijano jeńców, eksterminowano i represjonowano miliony osób. Zarówno Związek Radziecki jak i Nazistowskie Niemcy miały podobne metody i w równorzędnym stopniu się do tego przyczyniły. Jednak Rosja walczyła przeciwko Hitlerowi i wiele zbrodni głównie na Polakach zostało przemilczanych. W ramach zbrodni ludobójstwa nie mniej niż 5,1 miliona Żydów w tym 2,1 miliona Żydów Polskich i 1 miliona Rosyjskich poniosło śmierć. Ponadto w czasie wojny zamordowano blisko 70 procent, czyli blisko 500 tys. Romów. Decyzja o masowym ludobójstwie zapadła w Wannesee w 1942 roku, lecz polityka terroru bezwzględnie działająca na okupowanych terenach już od 1939 roku przyczyniła się do śmierci setek tysięcy cywilów głównie na terenach II Rzeczypospolitej. W całej okupowanej europie nie widziano takiego okrucieństwa jak w Polsce i Jugosławii. Tereny zajęte przez III Rzeszę szybko pokryły obozy koncentracyjne i obozy zagłady, gdzie w sposób przemysłowy zabijano ludzi.
Zbrodni ludobójstwa hitlerowcy dokonywali nie tylko w obozach zagłady i obozach koncentracyjnych. Realizując plany eksterminacyjne odnoszące się do Żydów, Romów i Słowian , ludność likwidowano w masowych egzekucjach. Dla przykładu w podwarszawskich Palmirach i Wawrze (już od października 1939), Babim Jarze pod Kijowem w okolicach Mińska. Wiele miejscowości zostało spacyfikowanych przez Hitlerowców. Do historii przeszła pacyfikacja niewielkiego miasteczka Lidice w Czechach gdzie rozstrzelano wszystkich mężczyzn powyżej 15 roku życia w sumie 1350 osób, kobiety i dzieci zostały wywiezione do obozów, a miasteczko zrównano z ziemią.
W czasie Kampanii Wrześniowej Hitlerowcy dopuścili się także wielu zbrodni przeciwko Armii Polskiej. W masowych egzekucjach za stawianie czynnego oporu czy też z chęci zemsty za przegrane bitwy, Niemcy zabili kilkanaście tysięcy jeńców wojennych. W Bydgoszczy, Borach Tucholskich, czy w Zambrowie (utopiono w Wiśle ok. 300 osób z czego 150 miało na sobie mundury), gdzie rozstrzelano wielu żołnierzy polskich. Przypadki te można mnożyć i mnożyć. Dla przykładu przytoczę relacje mordu w Złotczewie:
"W dniu 3 września 1939 r. do Złoczewa przyjechał oddział niemiecki; żołnierze jechali na rowerach i motocyklach. Do dworku Tyszkiewiczów zajechał sztab niemiecki i tam się zatrzymał. W tym dniu był spokój. W nocy z 3 na 4 września 1939 r. Niemcy przystąpili do podpalania budynków i rozstrzeliwań. Tej nocy nie spałam, gdyż miałam iść do sąsiedniego domu, żeby zabrać rzeczy, które tam pozostawiliśmy. Na terenie tej posesji było około 100 uciekinierów z sąsiednich miejscowości: Lututowa, Wielunia i innych. Kiedy rozpoczęła się strzelanina, ja i jeszcze jedna kobieta wyskoczyłyśmy przez okno do ogródka i ukryłyśmy się w krzakach porzeczek. Widziałam wtedy z tego miejsca, jak j żołnierze niemieccy strzelali do tych uciekinierów. Większość z tych uciekinierów została U zabita lub ranna. [...] Przypominam sobie, że wśród rannych była kilkunastoletnia dziewczynka postrzelona z tyłu, tak że wyszły jej wnętrzności z brzucha. Przypominam sobie również, że po trupie zastrzelonej kobiety chodziło małe dziecko; mogło mieć około 1,5 roku. Kiedy wzięłam to dziecko na rękę, jeden z żołnierzy niemieckich roztrzaskał temu dziecku głowę kolbą karabinu. Przypominam sobie jeszcze jeden fakt, którego nie zapomnę do śmierci. Otóż jedna kobieta, Józefa Błachowska ze Złoczewa, została postrzelona w rękę. Kiedy zaczęła krzyczeć, jeden z żołnierzy niemieckich siłą wepchnął ją żywcem do palącego się domu. Spaliła się tam żywcem. Nadmieniam, że żołnierze niemieccy strzelali nie tylko do uciekinierów, o których zeznałam wyżej, ale do każdego, kogo zobaczyli na drodze, ulicy czy na podwórkach. Strzelanina ta trwała aż do wieczora. Dopiero wieczorem Z zbierano rannych i zabitych, ja przy tym pomagałam, gdzie trzeba było pomóc. Po zebraniu m rannych na terenie miasta pozostało około 200 ciał osób zabitych. Wśród zabitych byli zarówno Polacy, jak i Żydzi, kobiety, mężczyźni i dzieci. Żołnierze niemieccy część zwłok osób zabitych wrzucili do płonących domów, część zaś została zakopana. [...] Tego dnia Niemcy spalili 80% budynków w Złoczewie. Pożary trwały przez kilka dni."
Dramatyczna relacja ze Złotczewa jest tylko przykładem bezwzględności i okropności jakich dokonywała armia Niemiecka w Polsce i całej Europie.
Mord w Ciepielowie:
"O świcie 8 września 1939 pod Ciepielowem koło Zwolenia oddziałom niemieckiego III batalionu zmotoryzowanego 15. pp, idącym w szpicy nacierającej z Lipska na Zwoleń 29. dywizji zmotoryzowanej, zagrodził drogę I batalion 74. pp z Lublińca, dowodzony przez mjr. Józefa Pelca. Doszło do walki, w której straty poniosły obie strony, a szalę zwycięstwa na stronę niemiecką przeważyło uderzenie czołgów. Opór polski ustał dopiero po wyczerpaniu amunicji. Niemcy wzięli około 450 jeńców, którym odebrali mundury, znaczki rozpoznawcze, dokumenty i 250 spośród nich rozstrzelali na miejscu.
Pozostałych pognali pod konwojem szosą i puścili za nimi samochód pancerny, który po chwili otworzył ogień z karabinów maszynowych do idących jeńców. Wielu z nich - w tym kilku oficerów - zginęło. Łącznie zamordowano ponad 300 jeńców.
Mjr Pelc poległ na początku starcia, zaś jego zastępca, kpt. Cyruliński, w obliczu tragedii jaka spotkała powierzonych mu żołnierzy - popełnił samobójstwo..."
Zbrodnie ludobójstwa na obywatelach polskich popełniali także Sowieci. Liczy się ze zamordowali na ziemiach okupowanych przez siebie ok. 1 miliona polaków. W latach 1939-1940 z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej wywieziono na wschód, w ramach 4 deportacji ponad 1,8 miliona osób. Do tej liczby należy dodać 250 tys. jeńców wojennych i 150 tys. przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej oraz 250 tys. aresztowanych indywidualnie. W sumie w Łagrach na terenie ZSRR w nieludzkich warunkach przebywało blisko 1,7 miliona Polaków. Kilkanaście tysięcy Sowieci rozstrzelali w czasie ewakuacji Wilna, Lwowa oraz innych miast podczas ataku Niemieckiego na ZSRR w 1941 roku. W 1943 armia niemiecka odkryła w lesie Katyńskim zbiorowe mogiły żołnierzy. Jak wykazało później śledztwo, na bezpośredni rozkaz Stalina NKWD zamordowało 15 tysięcy polskich oficerów, policjantów, strażników granicznych i cywilów. Skrępowano im ręce, wykopano ogromne rowy a następnie strzałem w tył głowy zabijano. Żołnierze ci byli przetrzymywani w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Były to naprawdę ciężkie czasy gdzie granice moralności zostały zatarte, a nienawiść i ideologie totalitarne zgotowały prawdziwe piekło mieszkańcom Europy.
Opracował Maarcinos